E-booki czy iBooks niekoniecznie ekologiczne

Papier drzewny od zawsze jest w tarapatach ekologicznych. Książki i gazety papierowe niosą ze sobą piętno ścinanych drzew, jeśli tylko nie są z makulatury. Sprzeczne są badania i opinie sympatyków makulatury z sympatykami zrównoważonego podejścia do odnawialnego surowca drzewnego, teraz jeszcze do całego chaosu wokół ekologii w papierze dołączyły e-booki, czyli książki elektroniczne.
Czytać o ekologii - ale w jakiej formie? Czytać o ekologii - ale w jakiej formie?


Z punktu widzenia dobra klimatu trzeba przeczytać aż 33 książki na czytniku elektronicznym, żeby zrównoważyć i wyrównać swój wpływ na środowisko naturalne do tego, jaki powstaje przy użyciu jednej tradycyjnej papierowej książki. I to nie byle jakie książki.

Do badania (szwedzki Royal Institute of Technology`s research centre) użyto bowiem publikacji w twardej okładce, mającej aż 360 stron, wydrukowanej metodą coldsetową, na papierze bezdrzewnym niepowlekanym, o gramaturze 80g). Szwedzcy badacze założyli, że książka papierowa jest przeczytana przez jedną osobę a następnie wyrzucona. jako odpad trafia do spalarni, gdzie zostaje przemieniona w energię. Porównywalna książka elektroniczna to plik PDF w wadze 1,5 MB.

Celem badania było sprawdzenie, czy rzeczywiście klienci wybierający elektroniczną wersję książek mają rację twierdząc, że jest to bardziej przyjazna dla środowiska forma czytania. Jednym słowem: jest bardziej eko?

W badaniu posłużono się oceną całego cyklu życia porównywanych wersji książek: od sposobu otrzymania surowców do produkcji, samej produkcji i ewentualnej odpadowości produktu. Rezultaty badania pokazały, że nie ma większej różnicy we wpływie środowiskowym między tradycyjną papierową a elektroniczną wersją książki - choć pozornie wydawałoby się, że wyniki będą korzystne dla e-booków (iBooks). Okazuje się jednak, że ekologiczności elektronice odbiera energia potrzebna do utrzymania serwerów, gdzie są przechowywane iBooks, a nawet przesyłanie drogą Internetu czy sam sprzęt odtwarzający.

Na korzyść papierowych książek przemawia ich dostępność, fakt, że mają wyraźny początek i koniec, łatwiej się je czyta. Niemniej na całym świecie ich czytelnictwo spada - tylko czy to kwestia konkurencji w postaci elektroniki, nielegalnego kopiowania, czy może nielegalnego dzielenia się już sprzedanym kontentem? Jedno jest pewne: książki mają przed sobą fascynującą przyszłość. Wyzwaniem jest nie zdobywanie czytelników, ale obcinanie kosztów produkcyjnych, podczas gdy wyzwaniem dla wydań e-booków pozostaje nie produkcja i technologia ale to, by być czytanym....

Komentarz: Katarzyna Dulko

*** Styczeń 2010:
Tablet firmy Apple o nazwie iPad zawiera funkcje umożliwiające czytanie książek i gazet. Tablet ma 1,27 cm grubości i ekran IPS o przekątnej 9,7 cala. W zależności od wersji ma od 16 do 64 GB pamięci. Najtańsza wersja będzie kosztować 499 dolarów (jeszcze nie ma go na rynku). Czytanie książek i prasy na iPadzie umożliwia aplikacja iBooks. Na elektronicznej półce już dostępne są tytuły największych wydawnictw działających w USA. Z punktu widzenia wydawców prasy to kolejne urządzenie służące do dystrybucji ich kontentu. Otwarte pozostaje pytanie, na ile przyczyni się do odwrócenia lub powstrzymania spadkowego trendu sprzedaży prasy, niezależnie od formy dystrybucji – brakuje informacji wskazujących na zupełnie nową jakość w odbiorze treści przez czytelnika. (www.press.pl)